Remor Laverne
Remor Laverne
Fresh Blood Lost in the City
Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 7:57 pm
Aktualna wystawa




https://i.imgur.com/2RvROJy.jpg

No title
https://i.imgur.com/hbjdRqL.jpg

No title
https://i.imgur.com/ujXUfUA.jpg

Portrait of mother

https://i.imgur.com/5y1pe9f.jpg

No title
https://i.imgur.com/ujXUfUA.jpg

No title
https://i.imgur.com/9RrTD8C.jpg

Portrait of father

https://i.imgur.com/Hyimer6.jpg

Eater (...)
https://i.imgur.com/KSXJOnX.jpg

C21H27CIN2O2
https://i.imgur.com/OK5dODY.jpg

C21H27ClN2O2
Remor Laverne
Remor Laverne
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 8:17 pm
Licząca sobie dwa piętra galeria pierwszy raz od kilku miesięcy - to jest, od czasu kiedy zyskała nowego właściciela - została oświetlona z zewnątrz. Na dzisiejszy wieczór dla uczestników wystawy dostępny był jedynie parter, ale z czasem miało się to zmienić. W środku na gości czekały już drobne przekąski kuchni meksykańskiej, a na pełnoletnich - gotowe kieliszki, by podać szampana w odpowiedniej chwili. Przejście do sali z wystawą było jeszcze sugestywnie przewiązane złotą wstęgą, więc ciekawscy musieli na razie powstrzymać się przez rzuceniem oka i skupić się w obszernym przedsionku.
Naoto Namikaze
Naoto Namikaze
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 8:19 pm
Rozumiecie, że przebywanie poza szkołą jest mega fajne i najlepiej byłoby olać szkołę, jednak no trzeba przecież zdać? No nie? Naośka oczywiście nie miał większych problemów z nauką, jednak ostatnio trochę sobie pofolgował. No i właśnie przez to musi, nadrobi sporo rzeczy. A skoro obecna wycieczka do galerii sztuki ma dać co nieco do zaliczenia, to czemu by nie wykorzystać tego łaskawego daru od tego kogoś z nieba. A no i nigdy w sumie nie był jeszcze na takim pokazie więc będzie to dla niego coś nowego i ma nadzieję, że coś ciekawego.
Gdy tylko przygotował się odpowiednio do wyjścia, udał się na miejsce wystawy, które zdawało się lekko tłoczne jak dla chłopaka. Będzie musiał jednak przeboleć natłok ludzi i jakoś dotrwać do końca tej wystawy. Na całe szczęście z widzenia mógł stwierdzić, że nie jest tutaj jedyną osobą, która się pojawia w takim miejscu pierwszy raz. Kiedy to jakimś cudem udało mu się już dostać do środka, automatycznie skierował się w miejsce, gdzie było najmniej ludzi. Stanął więc sobie gdzieś na uboczu, gdzie miał spokojny dostęp do darmowych przekąsek! Wszyscy lubią darmowe jedzonko! Na całe szczęście elita zebrana w tym miejscu, chyba niebyłą tak głodna, jak on, bo czekali bacznie z kieliszkami na otwarcie wystawy. Oczywiście Naośka też był ciekaw tego, jakie arcydzieła pojawią się na tej wystawie, lecz nie można od niego oczekiwać żadnej wiedzy na temat sztuki, a jedynie odpowiedzi typu to jest ładne, a to nie...
Chester Ó Heachthinghearn
Chester Ó Heachthinghearn
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 8:29 pm


Ostatnio zmieniony przez Chester Ó Heachthinghearn dnia Pon Kwi 30, 2018 8:50 pm, w całości zmieniany 1 raz
Jakiś odsetek ludzi na świecie odwiedza galerię sztuki po to, aby się odchamić. Chester oczywiście się do nich nigdy nie zaliczał, aż do teraz, albowiem wylądował nawet na otwarciu. Ubrany jak człowiek, w koszuli. W krawacie. To było dla niego traumatyzujące przeżycie, aby wyprasować sobie jakąś część garderoby, ale zrobił to, gdyż od jego sprawozdania na temat tego wydarzenia zależała jego ocena końcowa, o którą się targował z nauczycielem sztuki.
„Dobra, Chester, wytrzymasz! A nóż widelec łokieć pięta wciągnie Cię to. W sumie to nigdy w takim miejscu nie byłem. Chociaż nie, raz w jakimś pałacu kultury był koncert Green Day, tylko wtedy to krawat miałem na głowie.” ─ rozmyślał, kołując po podjeździe dla wózków, aby zaraz znaleźć się w środku. No, Francja elegancja! A ludziów jak mrówków. Dosłownie tyle, że Heachthinghearn przez chwilę rozmyślał o pisaniu o cudzych pośladkach na swojej szkolnej pracy. Od tego był specjalistą przecież. Od sztukiiiii… niekoniecznie. Ale od alkoholu już tak, zwłaszcza taniego. Drogiego też należało skosztować, dlatego Chess stwierdził, że do toastu musi wysiedzieć!
Kakuei Fuse-Liang
Kakuei Fuse-Liang
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 8:33 pm
Dzisiaj znów przyszło na jego telefon powiadomienie związane ze szkołą. Teraz będzie natłok spraw, huh? Pomyślał czytając treść i poszedł na wystawę dzieł sztuki. Wcześniej nigdy tego nie robił, ale jeśli to ma mu pomóc w zaliczeniu tego roku, który był u niego bardzo kiepski, to czemu by nie. Trochę był zaskoczony. Nie spodziewał się, że będzie taki tłum. Odstał trochę od tłumu, bo nie chciał być ściskany przez innych ludzi, bo czułby się niekomfortowo. Teraz pozostało tylko czekać na otwarcie jakiegoś gmachu, żeby prawdopodobnie podziwiać dzieła wybitnych artystów.
Mercury Black
Mercury Black
Administrator Sovereign of the Power
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 9:28 pm
Pojawienie się chwilę przed otwarciem było bez wątpienia okazem dobrych manier. Jednakże z drugiej strony niejednokrotnie mawiano, że piętnastominutowe spóźnienie było niezwykle modne. Tym razem je sobie darował.
Długa, luksusowa limuzyna wioząca obu Blacków pojawiła się pod galerią. Kamerdyner wysiadł i otworzył drzwi samochodu wypuszczając bliźnięta na zewnątrz. Mercury jako pierwszy stanął u wejścia, czekając aż Saturn pojawi się u jego boku. Wyglądało na to, że byli nieco wcześniej. Bądź to właściciel postanowił potwierdzić wcześniej wspomnianą zasadę modnych spóźnień. Odebrał swój kieliszek szampana i przekrzywił głowę patrząc na złotą wstęgę, ukradkiem wysyłając smsa do Alana. Miał nadzieję, że nie zamierzał go wystawić.
Zapowiada się interesująco.
Saturn Kyrin Black
Saturn Kyrin Black
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 9:33 pm
Wysiadł w ślad za Mercurym, jak zawsze zajmując miejsce po jego lewej ręce, nieznacznie za jego barkiem. Zupełnie jakby stanowił jego nieodłączny cień, absolutną podstawę całego jestestwa. Nie rozglądał się na boki. Nie interesował go widok innych ludzi. Nawet jeśli wziął kieliszek szampana, nie upił nawet łyka, trzymając go jedynie elegancko w dłoni. Przesunął powoli wzrokiem po złotej wstędze, która nadal pozostawała nienaruszona. Pozostawało im jedynie cierpliwie czekać.
W odpowiedzi na słowa brata pokiwał jedynie głową. Dawno nie byli na żadnej wystawie. Saturn może i nie był szczególnym fanem malowania, lecz interpretacje bez wątpienia stanowiły jego mocną stronę. Pewnie właśnie dlatego musiał przyznać, że oprócz standardowej konieczności pojawienia się i reprezentacji rodziny, faktycznie odczuwał też nutę zainteresowania.
Jackdaw
Jackdaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 9:38 pm
Szansa na pojawienie się na podobnym wydarzeniu gdzie mógł nawiązać całe mnóstwo wartościowych kontaktów nie mogła przejść mu obok nosa. Nic dziwnego, że przygotował najlepszy ze swoich garniturów i stanął w wejściu wraz z resztą, kręcąc się nieznacznie dookoła, by wyhaczyć wszystkie 'szychy', które postanowiły się pojawić by podziwiać tutejsze obrazy. Był pewien że wszyscy z najbogatszej piątki zaszczycą właściciela swoją obecnością. Mógł zatem liczyć na to, że wśród nich znajdzie się również Clawerich. Być może właśnie dlatego w przeciwieństwie do większości stanął bliżej wejścia wodząc wzrokiem pomiędzy wnętrzem, a ulicą przed budynkiem.
Riley Wolfhound Grimshaw
Riley Wolfhound Grimshaw
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 9:44 pm
Właściwie sam do końca nie wiedział dlaczego się tu pojawił. Ze sztuką miał wspólnego raczej niewiele. Prawdopodobnie największy wpływ miały tu słowa dyrekcji, która ogłosiła że pojawienie się na otwarciu będzie traktowane w bardzo pozytywny sposób, który bez wątpienia będzie miał wpływ na oceny końcowe. Ponadto jeśli któryś z uczniów Riverdale miałby w jakikolwiek sposób przynieść wstyd szkole, czułby wewnętrzny obowiązek by ustawić go do pionu i zaprowadzić porządek nim zrobi to ochrona.
Rozejrzał się po tłumie, wyraźnie szukając wzrokiem jednej sylwetki. Grimshaw nie miał najmniejszego powodu, by się tu pojawić. Jego oceny i tak były celujące, nie potrzebował żadnych dodatkowych punktów. Nie miał też wewnętrznego poczucia obowiązku, który odczuwał Winchester.
Biały wilk snuł się gdzieś na krawędzi jego umysłu, nie odzywał się jednak ani słowem. Dawał mu jedynie odczuć swoją obecność delikatnym muśnięciem, nie ingerującym zbyt mocno w otaczającą go rzeczywistość. Niczym łagodne wsparcie.
Yunlei Chen
Yunlei Chen
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 9:59 pm
Yunlei podskakiwała w miejscu wyraźnie podekscytowana. Nie mogła się doczekać aż wystawa w końcu się otworzy. Niemniej przy jej wzroście bycie zgniecionym było niezwykle łatwe. Nic dziwnego, że stanęła na uboczu, nawijając włosy na palec. Dopiero po chwili rozpoznała stojącego obok niej chłopaka (Kakueia), którego widywała kilkakrotnie na korytarzu. Jakby nie patrzeć jego włosy dość mocno rzucały się w oczy.
Podreptała do niego i stanęła przed nim z uśmiechem.
- Hej! Chodzisz do Riverdale, prawda? Też dostałeś powiadomienie o wycieczce na wystawę? Ciekawe czy pojawi się tu któryś z nauczycieli, wiesz coś na ten temat? - zapytała z uśmiechem łącząc dłonie za plecami. Zawsze lepiej mieć do kogo się odezwać niż stać w milczeniu! Przynajmniej z jej punktu widzenia. Jeśli nie będzie chętny do rozmowy, po prostu da mu spokój.
Noah Hatheway
Noah Hatheway
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 10:13 pm
Niezależnie od tego jak bardzo był tym zmęczony, zdążył przywyknąć do tego, że udawanie w pewnym sensie już dawno temu stało się nieodłączną częścią jego życia. Nie był koneserem sztuki i prawdopodobnie nie rozumiał przesłania zlepionych w całość plam na płótnie, jednak kiedy tylko zjawił się w galerii, w której siłą rzeczy musiał się zjawić, wyglądał tak, jakby wiedział po co tu przyszedł i wiedział, jak powinien wyglądać odwiedzając podobne miejsca.
Jego wizyta tu miała niewiele wspólnego ze szkołą – jego wyniki w nauce musiały być na tyle zadowalające, by nie uszedł za kogoś niegodnego swojego statusu. W tym przypadku liczyło się wyłącznie robienie za twarz swojej rodziny. Nic dziwnego, że kiedy tylko napotkał spojrzeniem na Blacków, nie zapomniał o choćby najkrótszym powitaniu, zaraz ustawiając się gdzieś niedaleko wejścia na salę.
Selim Luke Skywalker
Selim Luke Skywalker
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 10:17 pm
Nic dziwnego, że szkoła postanowiła wysłać akurat jego. Jakby nie patrzeć Skywalker nie tylko miał uprawnienia wychowawcy, ale też nauczał rysunku i malarstwa. Jego prace niejednokrotnie wisiały w całym Riverdale City, nawet jeśli tym razem wystawa nie miała się kręcić wokół jego osoby. Być może właśnie dlatego był tym wszystkim w pewien sposób zainteresowany. Nieczęsto zdarzało mu się zyskać okazję na spojrzenie na świat czyimś okiem. Być może z tego względu, że ostatnimi czasy nie miał nawet czasu dla samego siebie, gdy nauczanie zabierało mu większą część życia.
Nie dostał żadnych odgórnych wytycznych, by zbierać uczniów Riverdale w jednym miejscu, dlatego po prostu ustawił się z kieliszkiem szampana wśród innych oczekujących, przegryzając jedną z podanych przystawek. Warto było tu przyjść nawet dla darmowego poczęstunku.
Anonymous
Gość
Gość
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 10:24 pm
Stał nieustannie na uboczu z notesem w dłoniach nie patrząc w niczyim kierunku. Spuszczona głowa, wzrok utkwiony w ziemi. Ubrał się całkiem ładnie, stosownie do okazji, acz jednocześnie patrząc na jego pustą minę ciężko było powiedzieć czy pojawienie się na miejscu sprawiało mu jakąkolwiek przyjemność. Wyglądał raczej na kogoś zagubionego w czasoprzestrzeni. Zupełnie jakby znalazł się w złym miejscu o złej porze i nie mógł do końca pozbierać. Przestąpił z nogi na nogę pocierając ramię dłonią. Nie lubił tłumów. Nie lubił miejsc, w których zagęszczenie zdecydowanie przekraczało granice jego tolerancji. Mimo to uparcie tkwił w swoim punkcie, zaciskając dłonie na notatniku tak mocno, że aż zbielały mu knykcie.
Naoto Namikaze
Naoto Namikaze
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 10:38 pm


Ostatnio zmieniony przez Naoto Namikaze dnia Pon Kwi 30, 2018 10:43 pm, w całości zmieniany 1 raz
Well Shit! Z obecnych, jak i przybyłych osób nie znał nikogo, a przynajmniej do momentu przybycia jej znajomego ze wspólnego „śpiewania”, a raczej z marnych prób niewyjścia na totalne beztalencie. Znaczy, tak było w jego przypadku, nie by twierdził, iż Rill nie umie śpiewać. No dobrze! Trzeba się jednak ewakuować od stołu, bo ludzie chyba zobaczyli darmowe jedzenie i maszerują w to miejsce. Pochwycił więc coś, co dało się łatwo przenieść i niosąc trochę jedzenia, podszedł od tyłu do chłopaka. Przez chwilę zastanawiał się jak tu zagadać do niego, no ale nie miał innego pomysłu jak zwyczajne odegranie scenki bycia aniołkiem.
- przepraszam, znaczy hou hou hou...czy coś tam, zjesz ciasteczko od miłego aniołka?
Powiedział lekko uśmiechnięty, wychodząc za pleców Rillka i podając mu jakąś przekąskę przed nos.
- no dobrze, nie koniecznie jest to ciastko, ale ciii...
Był w sumie ciekaw, czy aby on jeszcze go pamięta. Wiele osób jak nie patrząc, nie przykładało dużej wagi do nowo poznanej osoby. A on w sumie poznał go, jak był przebrany za aniołka, a do tego przez pracę nie było im dane zbyt długo cieszyć się rozmową. Ba! Jednak zawsze można to nadrobić, prawda? No do imprezy, znaczy do otwarcia wystawy jeszcze pewnie trochę czasu, więc może mu poprzeszkadzać.
- nie spodziewałem się tu ciebie, lubisz sztukę? A może masz tu randkę i ci przeszkadzam?
Jak zwykle wypytywał o różne rzeczy. Nawet nie dając, mu szansy na to by jakoś zareagował na fakt jego przybycia. Ot co cały nasz Naośka w pełnej okazałości, no ale jak tu gniewać się na takie małe puci puci coś?
Bianca Chavarría
Bianca Chavarría
Fresh Blood Lost in the City
Re: Metanoia
Pon Kwi 30, 2018 10:40 pm
Nie było ciężko tu trafić. Ściągało tu sporo ludzi. Nie zmieniało to jednak faktu, że nie przepadała za takimi miejscami. Nie czuła nic szczególnego w otoczeniu jakiejkolwiek sztuki. Obraz był dla niej tylko obrazem, piosenka tylko piosenką. Chociaż koty, koty stanowiły wyjątek - urocze łasidupy.
Swoją drogą zauważyła kilku ludzi ze szkoły. Nie znała wszystkich, ale niektóre twarze jej się chyba kiedyś przewinęły. A zresztą... nawet jeśli, to i tak niezbyt pamiętała ich imiona i nazwiska. Poza tym, na co to komu?
Ubrała się dosyć luźno: lekka jasnożółta sukienka, buty na wysokim obcasie, rajstopy. Nie odstrzeliła się za bardzo. Zwłaszcza że znalazła się tu przypadkiem. Szukała brata i/lub siostry. Z plotek słyszała, że mieli tu być. Miała oddać Jaime podręcznik, a Rosie długopis. Nie lubiła być nikomu dłużna. Im szybciej udawało jej się zwrócić cudze rzeczy, tym lepiej.
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach