Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
[ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 13, 2017 9:42 pm
First topic message reminder :

Pociągnął nosem i wytarł mokre od łez rzęsy. Dlaczego, dlaczego akurat on?! Dlaczego odbierają mu wszystko, kawałek po kawałku. Dlaczego pozwalają mu cierpieć i krzywdzić innych? Co zrobił źle? Przecież ciężko pracował, pomagał i nie robił nic złego!
Pierw zabrali im pieniądze, później zabrali mu go, a teraz sięgają swoimi lepkimi palcami po mieszkanie i resztki własności. Duszę też chcecie? Serca nie oddam! Już mi je kurwa zabraliście!
Wbił paznokcie w skórzaną, lotniczą kurtkę i oparł się o zakurzoną ścianę budynku. Łkał cicho, nawet nie próbując się uspokoić. To tu powinna skończyć się jego historia. Teraz rzuci się pod koła i po sprawie. Nie uda mu się wyrównać rachunków, nie przywróci swojego jedynego przyjaciela, nie dostanie normalnej pracy bez tożsamości… Nie istnieje, ciało również powinno przepaść.
Dlaczego jeszcze stał i płakał? Może dlatego, że klatka odebrała mu resztki nadziei? Nawet nadziei na śmierć. Ah, przecież na nią nie zasłużył. Głupi, naiwny, nic niewarty serbski śmieć. Kto jeszcze będzie chciał go ocenić i zranić? Najprzyjemniejszy widok tego, kto zasiądzie w bezimiennym miejscu. Weźmie co zechce i splunie swoje słowa.
- Błagam… Dajcie mi żyć… - szepnął do siebie. Nie pamiętał jak długo stał w miejscu i płakał. Zimno przebiło się przez materiał i odebrało resztki czucia. Trząsł się, ale nie był w stanie iść dalej. Bo gdzie? Do domu, który mu odbiorą? Na cmentarz? Gdzie pod najtańszym krzyżem leży jego najdroższy przyjaciel? A może… Przed siebie. Nie ma pieniędzy na nic. Nie ucieknie, nawet jeśli to byłby jego jedyny ratunek. Został skazany na cierpienie i żal.
Dlaczego się nie poddaje? Niech położy się na ziemi i powolnie umiera. Przecież za szybko nie zwrócą na niego uwagi… Do tego czasu odpłynie.
Czy on śni? A może lunatykuje? Dlaczego idzie? Czegoś szuka? Niemożliwe. Nic na niego nie czeka, został skazany na samotność. Myśli powoli mają go wykańczać. Nikomu ich już nie odda.
Szare niebo ostrzegało przed nadchodzącą śnieżycą. Blade lica przechodniów odbijały się od siebie. Wszędzie lustra, tak samo pogrążone w myślach i tak samo nijakie.
Powolnie kierował się do moskiewskiego kanału. Utonie. Przebije się przez zamarzniętą taflę, a później przepłynie kawałek by ta sama tafla przypilnowała jego śmierci… Desperat. Nie wiedział już co robić, a chciał zrobić cokolwiek. Czuł się swoim katem i jedocześnie wybawicielem. Co wybrać? Która z ponurych ścieżek będzie tylko jego?
Zatrzymywał się przy każdej z wystaw. Pierw oglądał wnętrze, a następnie swoje przykre odbicie. Widział się wśród matrioszek, wśród butelek, na tle ekranów i książek. Zatrzymał się też przed zakładem krawieckim. Stanął odpowiadająco do manekina, na którym pokazany był elegancki garnitur. Złapał się delikatnie za szyję pokrytą w bliznach. Tu powinien być krawat. Później przesunął po suwaku. Tutaj takie guziki… Otrząsnął się i poszedł dalej. Co to miało być… Przecież nigdy, ale to przenigdy nie będzie go stać na garnitur. Jedyna wartość zostanie w jego głowie.

A może? Zatrzymał się przed lokalem do zdaje się ekskluzywnego burdelu. Oni go wykończą. Podszedł do ochrony i bez zastanowienia się powiedział:
- Chcę porozmawiać z szefem. Będę tu pracował.

Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Sro Kwi 26, 2017 5:48 pm
Przymrużyła oczy. Całe poruszenie minęło. Czuła jak chłodne, obślizgłe palce nudy znów oplatają się wokół jej nadgarstków blokując jej ruchy. Rzucając okiem na klub odnalazła w pobliżu Jacka. Cała jego uwaga była skupiona na gościu. Słusznie. Gdyby spróbował czegoś głupiego Jack błyskawicznie by zareagował. Był szybki. I skuteczny. Uchwycił jej sugestywne spojrzenie i wtargnął do gabinetu. Wprawnie chwycił delikwenta za kark i „wyprosił” bez słowa. Odprowadziła ich obu wzrokiem. Chwila prawdy? Być może. Uważnie śledziła płynne ruchy Jacka, gdy ten zaciągał mężczyznę do wąskiego korytarza za barem.
Umiejętnie przycisnął go do ściany swoim lewym przedramieniem, odcinając mu dopływ powietrza i utrzymując go nieco nad ziemią. Drugą ręką zręcznie wymierzył mu kilka celnych ciosów w żebra. Kiedy skończył wyciągnął rewolwer z wewnętrznej kieszeni swojej marynarki i przystawił mu ją do skroni.
- Masz szczęście. Ona cały czas się uśmiecha. Nie dlatego, że jest szczęśliwa. Z Jej przeszłością nie ma powodu do śmiechu. A jednak… Ale nie bój się tego. She’s crazy. I tego powinieneś się bać*. Dlatego… Dlatego nic powiesz, nie wygadasz, nie będziesz pierdzielił na prawo i lewo. Może nawet zasłużysz na własne życie. – Jack wymawiał te słowa z chłodnym dystansem, przez cały czas trzymając przedramię na gardle mężczyzny. Posługiwał się łamaną ruszczyzną, czasem dodając coś po angielsku. Niedomówienia nie były w jego stylu.
Puścił go i odnalazł wzrokiem szefową. Jedno skinięcie głowy. Mission accomplished.





* Joker
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 27, 2017 8:41 pm
O co chodzi? To już. Nie opierał się. Rzucił kobiecie ostatni uśmiech i dał się zaciągnąć w korytarz. Nie odzywał się, bo po co?
Zamknął oczy i skulił się kiedy facet ścisnął mu gardło. Nie szarpał się, nie wyrywał, chociaż ciało próbowało jakkolwiek złagodzić kolejne uderzenia. Jeszcze raz! Mocniej! Niech ta twoja przeklęta ręka przebije mi brzuch i będzie po sprawie!
Czarno, wszędzie czarno. Powoli tracił przytomność. Nie mógł nic powiedzieć, rozumiał co mówi, ale docierało z opóźnieniem. Strzelaj, strzelaj, pozbądź się mnie, bo ja nie potrafię…
W tej chwili wiadomość o stanie kobiety nie była mu potrzebna. Przekonany, że zaraz zejdzie nie myślał za dużo. Biernie odbierał bodźce aż… Zemdlał…
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 27, 2017 9:00 pm
Fuck. Co za dureń. Będzie sobie mdlał i myślał, że wszystko jest dobrze?! Teraz będzie leżał i ośliniał jej podłogi! A one słusznie kosztowały! Podniosła się z fotela i gwizdnięciem przywołała Tarranta. Trzeba delikwenta „delikatnie” ocucić. Przemknęła przez tłum tańczących i stanęła nad nim. Nie po to z nim rozmawiała, żeby on teraz wykorkował. Bezradnie zerknęła na Jacka. No nic, jak mus to mus. Kucnęła przed nowicjuszem i strzeliła mu w prawy policzek. Nic. Hmm... No to jeszcze raz, w lewy, dla wyrównania. Wyprostowała się i ponownie zerknęła na Jacka. Kazała mu przynieść coś mocniejszego, może młody jednak zdecyduje się nie atakować podłogi.
- Wakey-wakey!
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 27, 2017 9:19 pm
Strzał. Ocucił go natychmiast. Zamarł, nie zdołał się ruszyć. Co zacznie boleć? Gdzie ten facet trafił? Nie przyszło mu na myśl, że może to być ta kobieta… Dlaczego nic nie czuje? Umarł? NIE! Skulił się kiedy poczuł jak nabój rozrywa mu skórę na policzku. Piecze! Aj, aj, aj! Jak pijany próbował wstać z podłogi. Przeniósł się na kolana, idealnie przed kobietą. Bogu, co się dzieje? Gdzie on się znajduje? Co tu robi? Dotknął policzka i spojrzał na pokrwawione palce.
- Blyat… - syknął i popatrzył co się dzieje wokół. Zatrzymał spojrzenie na zielonowłosej. Nie był w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa.
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 27, 2017 9:38 pm
- Welcome back, princess. – mierzyła wzrokiem jego usilne próbny dźwignięcia się na nogi. Achh.. to cudowne zagubienie w oczach. Niczym mgła przysłaniająca zdrowy rozsądek. W takich chwilach człowiek był całkowicie pozbawiony wszelkich barier. Bezbronny, obnażony, słaby. W tym momencie powinna była uderzyć. Tam gdzie boli. Powinna. Ale wtedy do niczego by się już nie nadawał. Jack podstawił mu pod nos szklankę z trunkiem.
- You said you wanted to dance. Be my guest. – jej głos był spokojny, zrelaksowany. Lekceważąco chwyciła go za podbródek i skierowała jego twarz w kierunku najbliższego podestu dla tancerzy. Następny ruch należał do niego.
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Kwi 27, 2017 9:56 pm
Szklankę z trunkiem? Co ona do niego powiedziała? Co się dzieje?... Wziął co mu dali i zastanowił się chwilę. Ahhh… Nie napił się, za to zanurzył palca w alkoholu i przesunął nim po ranie. Ał, ał, ała… Wstał i oddał facetowi szklankę. Zaraz po tym kolejne niezrozumiałe słowa. Spojrzał tam gdzie chciała ona i zrozumiał. Uśmiechnął się delikatnie i poszedł w stronę podestu. Co teraz? Nie tańczył zawodowo, czasami zdarzało mu się oglądać jak robiły to baletnice. W drodze do pracy, przez ogromne szyby jednego z budynków oglądał jak tańczą młode, zgrabne tancerki. Były jak piórka, ich ruchy były jakby tchnięte wiatrem, wspaniałe… Kruche, delikatne… A on? Nigdy nie czuł potrzeby tańczenia, ani przed sobą ani przed nikim innym.
Przesunął spojrzeniem po reszcie tańczących. Kobiety obracały się na swoich rurach i wykonywały skomplikowane figury. Że niby on też? Eh… Ściągnął koszulkę i przesunął jej końcówką po policzku. Dobra… Do dzieła. Jeszcze raz spojrzał na jedną z kobiet i zaczął naśladować jej ruchy. Nie miał problemu z utrzymaniem się. Praca siłowa jaką wykonywał odpowiednio go przygotowała… Nie poruszał się najpłynniej, ale mimo to udało mu się przyciągnąć widzów. Facet tańczący na rurze? Nowość. Obserwatorzy wręcz czekali na błąd nowego tancerza.
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Pią Kwi 28, 2017 5:32 pm
Przez następną godzinę siedziała skrzyżnie na gabinetowej ławie. Półświadomie obejmowała wzrokiem nowego tancerza. W ciągu ostatnich sześćdziesięciu minut Jack badał terytorium. Wszystkie dane, wszelkie telefony, każda osoba mogąca mieć jakiś wpływ na rozwój wypadków. Nie było tego dużo. W samej Moskwie widziano go z jakimś facetem, którego potem szlag trafił. Mieszkanie było wynajęte na nazwisko, jedno, powtórzone potem w rejestrze miejscowej kostnicy. Istniała wzmianka o lokatorze moskiewskiego więzienia, rysopis odpowiadał delikwentowi aktualnie wspartemu na rurze. Pozostały drobnostki. Brak dokumentów, brak rodziny, brak nazwiska, brak późniejszych wzmianek.
Całkiem niezły materiał do pracy. Zmęczona dusza z tendencją do stąpania po „złej” stronie.
Następna runda było stosunkowo prosta. Skąd przylazła ta przybłęda? Jaką ma przeszłość?
Po kolejnej godzinie Jack wyprosił rzeczoną przybłędę i wskazał drzwi.
Jutro.
O tej samej porze.
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Sro Maj 03, 2017 10:17 pm
Jak to wyproszony? Co to ma znaczyć?! Więc jednak nie! Nie zasługuje na śmierć. Śmiał się przerażony i wściekły. Co za ironia! Dostał to, co wydawało mu się najmniej prawdopodobne! Złapał Jacka za ramię i tuż przed wyjściem, ze łzami w oczach oznajmił, że nie ma gdzie się podziać. Za dwa dni zabierają mu mieszkanie, które nie jest jego. Skończy na ulicy, zamarznie po pierwszej moskiewskiej nocy… Tym słodziutkim akcentem zostawił go i wyszedł. Kurtka i rękawiczki zostały w ukrytym pomieszczeniu tej szalonej kobiety. Zimno przeszywało jego ciało. Ohhh, a może dostanie zapalenia płuc i zdechnie w bólach? To jest mu przeznaczone?...
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Maj 04, 2017 1:40 pm
Jack westchnął ciężko. Młody jakby mógł to wyszedłby z siebie i patrzył na własny upadek. Rzucając jedno zmęczone spojrzenie w stronę szefowej wyszedł za nim. Nie racząc go nawet jednym łypnięciem oka wygrzebał z kieszeni garniturowych spodni zestaw kluczy i odłączył od niego jedną z większych sztuk. Podrzucił ją młodemu i mechanicznie wyrecytował adres. Niech ma, niech się cieszy.
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Maj 04, 2017 1:55 pm
I znowu nie rozumiał. Czy on właśnie dostał klucz do jakiegoś mieszkania? To był żart? Zapamiętał adres, ba wiedział gdzie to jest. Dzielnica dla bogatszych. Boguuu... Co tu się odpierdala? Przytulił do siebie klucz i pobiegł we wskazany adres.
Jego pierwsza własność w nowym życiu. Na zawsze bez przeszłości i nazwiska, zaczyna jako samotny Rosjanin szukający szczęścia.
Chyba, że to pułapka? Ahhh już nie może się doczekać!
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Czw Maj 04, 2017 3:52 pm
Silnik mruczał subtelnie wprawiając ją w błogi nastrój. Wskazówka na prędkościomierzu rosła niepokojąco szybko. Ostry zakręt, pisk opon, rozwalony hydrant.. Ahhhhh..! Jakież to zachwycające dźwięki! A widok..! Nieziemski! Powyginane kończyny, szkarłat spływający leniwie do pobliskiego kanału, spazmy, bezdech w płucach i usta rozszerzone w obłąkańczym uśmiechu. Hmm.. A może to był grymas bólu? Who knows?! Dookoła nie było widać nawet jednej rozświetlonej latarni. Wszystko spowijał mrok. Tylko reflektory jej auta pokazywały czasem zbłąkane zbiegowiska, skąpane całkowicie mrokiem moskiewskich nocy.
Maszyna zawyła potężnie przedzierając się przez kolejne dzielnice, niosąc za sobą tumany śniegu i zostawiając zaczerwienione ślady opon na wszystkich chodnikach. Istne pobojowisko. Maniakalny chichot rozbrzmiewał w harmonii z rykiem silnika.
„Jako się rzekło, schizofrenia*”.





*M. Bułhakow
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Pon Maj 08, 2017 7:46 pm
Ze starego mieszkania wyniósł plecak swoich rzeczy. Nigdy nie należał do osób przywiązujących się do rzeczy materialnych. Najcięższym bagażem od zawsze były myśli. W nowym lokum powoli odzyskiwał siły i pewność. Zakupił słownik, rozmówki angielsko-rosyjskie i uczył się. Dla osoby, która dała mu nowe życie… Oh ludzie, zrobi dla niej wszystko!


Kilka miesięcy później


Chłodne, nocne powietrze delikatnie chłodziło jego ciało. Szedł pewnie w stronę ulubionego klubu, do pracy. Spacery po zmroku od nowa nauczyły go chodzić i sprawiać wrażenie. Poznawał Moskwę na nowo, z tej ciemniejszej strony. Każdego dnia kochał ją coraz mocniej.
Sztuczne cienie powoli przysłaniały sylwety podniszczonych budynków. Ich serce było rozdrapane i każdy mógł dotrzeć do ich wnętrza. Jak dużo widziało w tym ich duszę? Brzydota za nieśmiertelność, w tej cenie pozostały długie ulice, przeplatane wręcz irytującą szarością. Kontrastujące ze sobą sklepy i kamienice przekrzykiwały się między sobą, za każdym razem stawiając zwykłego obserwatora w innym świecie.
Przekroczył wejście do klubu i szybko udał się do pomieszczenia dla personelu. Musiał się przygotować. Póki nie wpuszczano gości, lubił spędzać
czas z tancerkami… Oraz z nią.
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Pon Maj 08, 2017 8:54 pm
He’s no russian, no, no…. No, no, no.. NO.
Jack’s no russian either, so he can’t be… No.  American? No, no, fuck no.
British? Maybe.
He’s a he? For sure? Maybe a she?
Maybe.
Tsk, tsk, tsk… /giggles/
Hush baby, hush.. FUCK!
- Think.
ALALALALALALA NOT LISTENING TO YOU!
- You know who has him.
SHUT UP YOU DUMBHEAD!
- I can’t. I AM you.
Go bother someone else then! Damn all of you!
- Suit yourself.
Why are THEY in HER head of all people?!
FUCK! CONCENTRATE! Where… is… Jack..?!
Urgh….
Argh….  
Tsk, tsk. /cackling/
- Hah-hah.. Hahahaaaa…HAAAA! HAHAHHHAHAHAHAHAHAHAHAAAAAA!
Garik
Garik
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Pon Maj 08, 2017 11:06 pm
Oh, znowu głosy? Które tym razem? Odłożyłaś leki? Oh, przepraszam, nie powinienem o tym wspominać. A może? Jesteś dziś zwariowana, dziwna, kolorowa. Jak ślicznie wyglądasz, podejdź bliżej, o tak, chcę na ciebie patrzeć i upajać się twoim pięknem.
- Hey My… - uśmiechnął się do niej spokojnie, uczciwie i wyciągnął do niej rękę jakby zapraszał do tańca. Nie chciał jej dotykać, o nie. Chciał wyczuć czy…
Wild Card
Wild Card
Fresh Blood Lost in the City
Re: [ROSJA, MOSKWA] Centrum Piekła
Wto Maj 09, 2017 4:05 pm
Gah!
-What a doof!
Chwyciła go za ramię i gwałtownie wytargała z klubu. Wpychając go gniewnie do auta wskoczyła za kierownicę.
Jej źrenice były nienaturalnie rozszerzone. Zdawała się w ogóle nie mrugać, jej oddech był płytki, urywany. Kurczowo zaciskając dłonie na kierownicy ruszyła z piskiem opon.

- Shh, calm yourself down.
Shut the fuck up! You’re not helping!
Shh, shhhh…. Hush, hush..
Argh…
Hahahahaaaaa!!
Potrząsnęła cholerycznie głową, usiłując uciszyć głosy. Myśli szaleńczo biegły przed siebie, przekrzykując się nawzajem. Niemal do bólu kurczyła palce. Drgawki rozbiegły się po całym jej ciele. Była blisko. Już, teraz, tuż, tuż..
- Close.. so close.. wh-.. to.. there? No, no.. Not there, not him.. I.. Ha-ha- ha! Hahahahahaaaaaaa!! HA- HAAA!
Sponsored content
Powrót do góry
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach